Przygoda z siłownią, chęć szybkiego osiągnięcia pożądanych efektów, dostęp do środków, które szkodzą znacznie bardziej niż pomagają, a w tle testosteron.
Używany przez mężczyzn chcących osiągnąć lepsze efekty może przynieść problemy zdrowotne na wiele lat po odstawieniu. Podawany głównie w formie zastrzyków, wspomaga rozwój mięśni. Nie sposób ukryć, że hormon ma duży wpływ na syntezę białek. Nie sposób też ukryć, że majstrowanie z hormonami niesie za sobą opłakane skutki.
W końcu nie każdy napakowany jest silny. Stosowanie testosteronu niejednokrotnie kończy się zwykłym napompowaniem, za którym nie idzie żadna siła. Z kolei zaprzestanie przyjmowania samego testosteronu i jego pochodnych z pewnością spowoduje zmniejszenie efektywności wyglądu, zwisającą skórę i nieprzyjemną aparycję – zwyczajny efekt piłki pozbawionej powietrza.
Doping testosteronem to:
– zwiększenie wystąpienia ryzyka chorób serca;
– obciążenie stawów z powodu zbyt dużej masy mięśniowej;
– przerost prostaty, a co za tym idzie problemy z oddawaniem moczu;
– tłusta cera, trądzik, łupież;
– zaburzenia gospodarki hormonalnej.
Naprawdę uważacie, że warto?