Nie ustają pytania w jaki sposób pomóc osobom zadłużonym które wzięły kredyty w walutach obcych, głównie we frankach.
Nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, są tylko rozwiązania złe, bardzo złe i może trochę mniej złe. Z jeden strony trudno zostawić bez wsparcia osoby które spłaciły już duże kwoty a zostały im do spłaty jeszcze kwoty które przewyższają wartość mieszkania, z drugiej strony jednak to są dorosłe osoby, kredyty brały świadomie i dlaczego reszta ma płacić za nich?
Moim zdaniem należy pomóc, ale tylko tym, którzy są naprawdę w złej sytuacji finansowej i grozi im niewypłacalność, komornik, eksmisja.
Problem tylko jak to zrobić. Jedną z rozpatrywanych opcji jest włączenie NBP do akcji przewalutowania kredytów. Niestety, eksperci szacują, że może to kosztować NBP około 40 mld euro, a obecnie w NBP jest w rezerwie 92 mld euro. Czyżbyśmy mieli pozbyć się połowy rezerw ?